Wizyta u psychologa może być bardzo stresująca dla dziecka, dlatego warto je do tego odpowiednio przygotować. Najważniejsze aby je uprzedzić, że takie spotkania będą miały miejsce i wyjaśnić powód zgłoszenia. Pamiętaj, by nie straszyć dziecka psychologiem. W innym wypadku może tę wizytę postrzegać jako karę, a nie jest to coś, co pomoże mu otwarcie mówić o swoich problemach. Dziecko musi chcieć współpracować z psychologiem, a jeśli będzie się go bało lub będzie postrzegało wizytę w gabinecie jako karę za zachowanie, to się z pewnością nie uda. Dlatego najważniejsze, by mówić z dzieckiem o wizycie u psychologa otwarcie i szczerze.

Mów o tym jako o szansie na przezwyciężenie swoich problemów. Powiedz dziecku, że potrzebuje wsparcia, że to całkowicie normalne i w porządku – czasami ludzie po prostu potrzebują wsparcia specjalisty i nie ma w tym nic złego ani dziwnego.

Komunikaty dostosuj do wieku dziecka i poziomu jego rozwoju psychicznego oraz emocjonalnego. Jeśli czegoś nie wiesz, nie zmyślaj, powiedz, że się tego dowiesz i zdobądź brakującą wiedzę. Powiedz dziecku, że spotka się z osobą, która będzie chciała z nim porozmawiać o jego problemach, będzie chciała poznać je bliżej i będzie chętna do pomocy. Dodaj, że jeśli nie będzie czuło się z czymś komfortowo, wcale nie musi odpowiadać na wszystkie pytania psychologa. W końcu najważniejsze, by to ono czuło się dobrze i bezpiecznie.

„Co rówieśnicy powiedzą, jak się dowiedzą? Będą się śmiać i wytykać palcami!” U małych dzieci taka obawa pojawia się rzadko, ale u starszych to często pierwszy, poważny mur do skruszenia przed wizytą. Przede wszystkim ważna będzie w takim przypadku psychoedukacja. Dobry argument to ten, że różnicy pomiędzy zdrowiem fizycznym, a psychicznym nie ma. A wizyty u lekarza przecież się nie wstydzimy. Jeśli obawa przed wścibskimi spojrzeniami to jedyny problem, można poszukać gabinetu poza szkołą lub dostosować godziny spotkań tak, aby odbywały się przed, po lub w przerwach pomiędzy lekcjami. Alternatywnym rozwiązaniem jest konsultacja online.

Można też od razu uspokoić dziecko: psychologa i psychoterapeutę, tak jak lekarza, obowiązuje tajemnica zawodowa. Nic, co dziecko powie w gabinecie, nie wyjdzie poza jego ściany – nawet to, że taka wizyta miała miejsce. Co więcej: nawet rodzic nie będzie wiedzieć, o czym dziecko rozmawiało z psychologiem. Dopóki w grę nie wchodzi zagrożenie zdrowia lub życia, psycholog zachowa tajemnicę również przez opiekunami.

W trudniejszej sytuacji są rodzice, których dzieci takiej pomocy nie chcą. Siłą i przymusem nic nie wskóramy. W takim przypadku zastosować więc można taktykę mającą przekonać młodego człowieka, że warto spróbować. Potrzebny jest do tego choćby cień chęci współpracy z psychologiem.

Wykorzystaj ten sposób:

  • Jeśli dziecko alergicznie reaguje na słowo „psycholog”, nie używaj go. Zastąp je słowem „pomoc”, ale nie okłamuj, jeśli zapyta.
  • Nie zmuszaj i nie nakazuj. Przedstaw wizytę jako szansę i okazję do wykorzystania – coś, czego warto spróbować.
  • Wytłumacz opisane wyżej zasady anonimowości i dyskrecji. Wybierzcie wspólnie gabinet, jeśli jest taka potrzeba to nawet w innej miejscowości.
  • Obiecaj, że nie będziesz dopytywać terapeuty o jego rozmowy z dzieckiem.
  • Zadeklaruj, że jeśli pojawi się taka potrzeba i sugestia, też zapiszesz się na terapię.

Jako argument może zadziałać też przykład z popularnych, amerykańskich filmów albo seriali. Tam każdy ma psychologa. Nikogo to nie dziwi, a nawet bywa modne. Może idol dziecka ze świata popkultury albo sportu wspominał w którymś z wywiadów, że ze wsparcia psychologicznego korzysta i mu to pomaga? Warto poszukać i wykorzystać również taką informację. A jeśli w rodzinie albo w gronie znajomych dziecka jest osoba, którą ono lubi i szanuje, a która już przetarła szlak do gabinetu, warto z nią wspólnie porozmawiać. Żeby rozwiać wątpliwości i dowiedzieć się, czego się spodziewać. Zapytać, jak to wygląda, w czym pomaga i na co zwrócić uwagę.

W ramach wykonywania swoich obowiązków psycholog szkolny może rozmawiać z uczniem, a rodzic nie musi wyrażać dodatkowej zgody. Nie ma też obowiązku informowania rodziców o rozmowie z dzieckiem.

 

Renata Rostkowska